Jak przekonać dzieci, by jadły warzywa ze smakiem? Odkryj 9 sposobów Matki Polki!

Cześć! Jak Ci minął tydzień? Za oknem już wiosna w pełni, a co za tym idzie pojawiają się jej pierwsze plony. W sklepach nowalijki kuszą nas witaminami. Ja nie mogę od nich oderwać wzroku, jednak z jakiegoś powodu dla dzieci nie są one tak apetyczne! Czy Twój maluszek krzywi się na samą myśl o świeżynkach?! Jak więc przekonać dziecko do jedzenia warzyw? Hmmm... Zmuszanie to najgorsza droga, sama pewnie o tym wiesz! Dziś właśnie chciałam Ci powiedzieć, jak możesz przekonać swoje dziecko do jedzenia warzyw. Brzmi jak bajka? Nie! Moja Pola naprawdę polubiła warzywa. Nooo może trochę jej w tym pomogłam ;) Zapewniam Cię jednak, że Ty też możesz dokonać takiej zmiany. Przybliży Cię to do wzorca nowej piramidy żywieniowej, w której oprócz dużej ilości ruchu są właśnie świeżynki. U mnie nawet teściowa chwali mój wielki sukces;) Bezcenne! To co zaczynamy zmianę nawyków żywieniowych? Bo kiedy, jak nie na wiosnę :D

Naśladowanie

Pewnie wiesz już, co mam na myśli? Dzieci zawsze chcą robić to samo, co rodzice. Zabawa pilotem i komórką jest najlepsza, choćby dookoła było 1000 zabawek. Podobnie jest z jedzeniem. Zawsze najsmaczniejsze jest to, co rodzice mają na talerzu… Jeżeli sami zaczniemy transparentnie jeść zdrowo, to dzieci także będą wyciągać ręce po nowości, bez namawiania! Proste? Ja zawsze starałam się zdrowo odżywiać, chociażby dlatego, że jestem aktywnym krwiodawcą.... Dlatego nasza dieta od samego początku była nafaszerowana warzywami. Dzięki temu nie miałam problemu, by Pola jadła to co my. Oczywiście przy zachowaniu zdrowego rozsądku i odpowiednio do wieku😊 Dużo łatwiej przekonać dziecko, że warzywa są smaczne, kiedy za słowami idą też czyny. Czyli zwyczajnie wszyscy razem zajadamy się warzywami. To na pewno owocuje! Podejmiesz wyzwanie przy jutrzejszym śniadaniu?

Kształt ma znaczenie

Co powiesz na zdrowe przekąski, tylko nieco kreatywniej nazwane? Może w niecodziennych kształtach? Brzmi interesująco? Super, już mówię o co chodzi :)

• Prasowane dżdżownice - nasz przysmak! to u nas nic innego, jak warzywa skrojone na plasterki obieraczką… Jasne surówka z marchewki jest ble, ale takie różnokolorowe dżdżownice już są ekstra. Możesz wymieszać plasterki marchewki, ogórka, pietruszki czy cukinii.

• Rarytaski - frytaski - czy Twoje dziecko tak samo jak Pola lubi frytki? U nas one robiły największą furorę. Dlatego postanowiłam to wykorzystać i jej ulubione warzywa kroję na frytki, wtedy potrafi zjeść ich dużo więcej, niż jak po prostu gryzie całe warzywa.
• Entliczek, pojemniczek - to dobry patent na wycieczki, zawsze mam w pojemniku jakieś warzywa pokrojone w słupki.

Frytki z marchewki, słupki z papryki, ogórki pokrojone w talarki, pieczone frytki z batatów, marchewki czy pietruszki, a może chipsy z warzyw? Wszystko zjada z apetytem. Dlatego zachęcam Cię do eksperymentowania z kształtem podawanych warzyw!

Dzieci mają warzywa w… ZUPIE!

Jak nauczyć dziecko jeść zupy? Oto jest pytanie! Przeszkadzaczy na tej drodze jest wiele, a zupy przecież to podstawa. Na sam początek polecam więc rosół, pomidorową czy krupnik - nawet bez kaszy czy makaronu. Wiem, że daleko tu jednak jeszcze do jedzenia warzyw, ale po kolei.

Pola długo nie chciała zjeść selera, pietruszki, podobnie jak pora czy koperku. Ja jednak zawsze dorzucam je podczas gotowania w większym kawałku, żeby były składnikiem zupy. Następnie przed podaniem na talerz, wyciągam je. Tak samo robię zupę z botwinki! Ja ją uwielbiam, ale Pola nie lubi liści botwinki. Dlatego całe gałązki podsmażam na masełku, następnie dodaję resztę składników. Gdy zupa jest gotowa wyciągam botwinkę i mam pyszny, aromatyczny barszcz z buraczkami i ziemniakami! Te obgotowane warzywa dodają smaku i witamin, a dziecko nie ma z tym problemu i przyzwyczaja się już do ich smaku, nawet jeżeli początkowo nie chce ich zjeść.

Jak już przyzwyczaimy dzieci do smaku warzyw to już niedaleko do zjedzenia całych warzyw. Pola np. nie znosi tartych warzyw! Na szczęście zabawy kształtem znowu przyniosły efekty! Ekstremalną zmianą kształtu jest blendowanie, czyli zupa krem. Jak to się uda, to możemy później przejść krok dalej - do warzyw krojonych w kostkę. Takie etapy przynoszą najlepsze efekty. W ten sposób, krok po kroku nauczymy dzieci jedzenia zup z warzywami. Jestem ciekawa co sądzisz o takiej metodzie i po jakim czasie Ty też odniesiesz sukces.

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal…

Czy Twoje dzieci uwielbiają ciasta? Umówmy się, kto ich nie lubi, to pytanie retoryczne... Można postąpić radykalnie i wyciąć je z jadłospisu naszych dzieci ale… Można też połączyć pyszne ze zdrowym! Pola uwielbia babeczki, wprost przepada za nimi! Postanowiłam więc odrobinę ją “oszukać”. Nasze babeczki mają w sobie czarną fasolę, szpinak, cukinię lub marchewkę! Do tego sporo gorzkiej czekolady i kakao! Cukier można zastąpić np. ksylitolem lub daktylami. Wtedy mamy naprawdę proste, smaczne i mega zdrowe przekąski. Dla lepszej zabawy można pozwolić dziecku je samodzielnie ozdobić. Co Ty na to?

Masz babo placek!

Dzieciaki uwielbiają placki😊 I to jest kolejne danie, w którym można ukryć warzywa. Wariacji co do placków jest sporo. Co powiesz na placki ziemniaczane z cukinią? Możesz też eksperymentować z mąką i użyć zamiast zwykłej pszennej - zblendowanych płatków owsianych. Próbowałaś kiedyś zrobić placki z ziemniaków tartych na grubych oczkach? Polecam, są naprawdę chrupiące! Można je smażyć lub piec w piekarniku :) Możliwości jest mnóstwo, trzeba tylko wybrać odpowiednie dla Twojej rodziny. W komentarzach na Facebooku chętnie podam więcej dokładnych przepisów w zależności od upodobań. Daj znać jakie placki lubisz, a coś dopasujemy.

Jak trwoga to do… Teściowej ;)

Uwielbiam moją teściową. Tak! To Naprawdę wspaniała kobieta. Wiele mogę się od niej uczyć, także w temacie żywienia i często z tego korzystam. Wracając do tematu warzyw. Widziałaś kiedyś dziecko, które je łodygę selera od tak? Ja tak! I to dzięki pomysłom mojej Teściowej! Na każdym spotkaniu rodzinnym na stole zawsze są łódeczki z selera. Jak to możliwe? Dzięki fenomenalnemu połączeniu. Zauważyła, że dzieciaki przepadają za kabanosami i wykorzystała to idealnie. Do łodygi selera wkłada kabanosa i mamy łódeczkę. A to dopiero początek pomysłów bo możemy zrobić jeszcze:

• śmieszne kanapki z oczami z rzodkiewki i uśmiechem z pomidora,
• ślimaczki z ogórka z twarożka,
• kiełbaski lub parówki zdobione rysunkiem namalowanym z ketchupu.

A jaki Ty masz sprawdzony patent na takie wyjątkowe posiłki?

Wyprawy na targ

Wiesz na pewno, że zakupy z dziećmi nie należą do najprzyjemniejszych. Dlatego też staram się tego unikać jak ognia. Zauważyłam jednak, że zupełnie czymś innym są zakupy na targu! Tam lubię chodzić z Polą. Wszystko jest tam naturalnie wyeksponowane! Mówię do Poli - zobacz ile mamy pięknych warzyw! I ona naprawdę sama wybiera! Na targu staram się z nią ustalić,

• co kupimy na zupkę,
• co będzie na podwieczorek,
• co zjemy na  kolację.

O tym, jak możliwość wyboru jest ważna wspominałam już wcześniej, w artykule o samodzielności, który znajdziesz tutaj. Dziś sama już mnie upomina, że zapomniałam np. pomidorów, albo prosi o ogórka…

Pole Polci na balkonie

W dzisiejszych czasach dzieci nie wiedzą skąd biorą się warzywa. To nie jest już nic dziwnego. Uprawa w dużym mieście jest czymś niecodziennym. Żeby zbliżyć Polę do natury zorganizowałyśmy ogródek na balkonie! Mała poszła ze mną na targ, kupiłyśmy sadzonki ziół i sałatę. Razem je posadziłyśmy i teraz Pola codziennie je podlewa. Wiesz jak się cieszy gdy może coś zerwać i dorzucić do garnka z zupą? A jak jej smakuje lemoniada z cytryną, do której dodaje listki mięty, którą sama hoduje...Teraz Pola sama zrywa koperek do ziemniaków czy mizerii. Ona jest z tego bardzo dumna! Dzięki temu też chętnie zjada wszystko, do czego może dodać swoje plony!

Myślę, że nikt nie ma wątpliwości co do tego, że warzywa są ważnym elementem naszego jadłospisu. Wszyscy powinniśmy je jeść! Warto zrobić wszystko, by dzieci oswoiły się z nimi jak najwcześniej. Opisałam Ci wszystkie moje sposoby jakie zadziałały na Polę. Pamiętaj jednak, że każdy jest inny i trzeba szanować wybory każdego dziecka. Jeżeli ja lubię kanapki ze wszystkim, a Pola woli z szynką i warzywami obok, to ok! Ważne aby zjadła ze smakiem. Jaka to będzie forma, to już sprawa drugorzędna. 

Czasami wystarczy potrawę inaczej nazwać, pasta z fasoli jest niedobra? To może spróbujesz jej jako pyszny pasztecik... Wtedy jest pyszna! Oczywiście z niejadka nie zrobimy od razu pochłaniacza warzyw, ale zawsze możesz próbować małymi kroczkami. Od przemycania warzyw w ulubionych daniach stopniowo przechodząc do kolejnych etapów. Możesz piec, blendować, trzeć, kroić i dowolnie eksperymentować. Wierzę, że Tobie też się uda i będziesz mogła się cieszy zdrową dietą Twojego dziecka. Jeśli chcesz poznać moje sposoby na owoce daj znać w komentarzu, być może będzie to temat następnego artykułu.

Mogą Cię też zainteresować:

Płatki, płatki, płateczki

Wszystko o diecie lekkostrawnej dla dzieci

Zuzanna Kociołek i Kraina Smaku

Jak Sprawić, By Małe Niejadki Polubiły Owoce? Oto 7 Sposobów Matki Polki