Czasem wydaje mi się że jestem jedyną matką w okolicy. Idąc na spacery oczywiście widuje inne maluszki, ale zazwyczaj z dziadkami, a na placach zabaw wdając się w krótką wymianę zdań okazuje się, że z dziećmi przyszły same nianie. Jak już widzę jakaś mamę to najczęściej słucha ona muzyki albo rozmawia przez telefon albo też spieszy się z zakupami w kierunku samochodu. Nie raz czuje się jak jakiś mamut na wyginieciu co to chciałby przedłużyć gatunek, ale w obrębie stu kilometrów nie znajduje żadnej mamucicy 😂 Serio...
albo